Cezary Dybowski - Warszawa

Fotografuje od 1968 roku, a od 1979 - zawodowo. Zaczynał od nauki rzemiosła w Zakładzie Fotograficznym Lecha Grobelnego, a po uzyskaniu uprawnień otworzył własną działalność gospodarczą w rzemiośle: fotografowanie. Współpracował z prasą młodzieżową i kulturalną ("Na Przełaj", "Walka Młodych", "Radar"). W roku 1998 został członkiem Związku Polskich Fotografików Przyrodniczych, w 2002 r. zaproszono go w szeregi Cieszyńskiego Towarzystwa Fotograficznego. Był pomysłodawcą i założycielem Stowarzyszenia Mazowieckie Towarzystwo Fotograficzne, które w 2005 r. uzyskało osobowość prawną; pełnił funkcję pierwszego prezesa zarządu. Wymyślił oraz powołał do życia biuletyn fotograficzny "Foto Café", którego był redaktorem naczelnym. Brał z powodzeniem udział w konkursach fotograficznych, uczestniczył w wystawach indywidualnych i zbiorowych. Od roku 1999 jest animatorem ruchu fotograficznego i popularyzatorem sztuki fotografii, w szczególności wykorzystując do tych celów internet. Organizował plenery fotograficzne, w tym słynne Plenery Prawdy, których charakter określano jako edukacyjny. M.in. o tej jego działalności dr Wojciech Bobrowicz z UMCS napisał pracę doktorską, wydaną w 2006 r. w formie książki pt. "Internet, kultura, edukacja". W roku 2000 współpracował przy tworzeniu nowej formuły miesięcznika Foto; z jego inicjatywy powstał na łamach tego czasopisma "Biuletyn pl.rec.foto", redagowany przez uczestników internetowej grupy dyskusyjnej. W roku 2006 założył Polskie Wydawnictwo Fotograficzne, które zajęło się przede wszystkim wydawaniem cennych, lecz już zapomnianych książek z dziedziny fotografii (np. autorstwa Witolda Dederko). Był pomysłodawcą, zainicjował powstanie i wspiera aktualne działania strony internetowej http://fotografiaotworkowa.pl, na której prezentowane są fotografie, wykonane aparatami otworkowymi, przez autorów z całego świata. Prowadzi również jedyną, polską stronę internetową o fotografii wielkoformatowej: http://4x5.pl.


Fotografuje głównie aparatem wielkoformatowym 4x5 cala, sporadycznie 6x7, prawie wyłącznie w technice czarno-białej. Uważa, że dojrzałość w fotografii nie polega na zrobieniu dobrego zdjęcia, ale na umiejętności powstrzymania się od zrobienia złego. Do celów artystycznych nie używa sprzętu cyfrowego. Fotografuje przede wszystkim dla siebie i ciężko jest zobaczyć publicznie jego prace. Twierdzi, że zdjęcia należy oglądać w galerii; dobre fotogramy nie zasługują na to, żeby się poniewierać po Internecie. W fotografii (jak i w sztuce w ogóle) interesuje go przede wszystkim kompozycja.

Aparat fotograficzny jest narzędziem; takim samym, jak chociażby łyżka, widelec czy nóż. Do jedzenia zupy używam łyżki; analogicznie postępuję w fotografii - dobieram sprzęt do efektu, który chcę uzyskać. Fotografia otworkowa daje mi prawie nieograniczoną głębię ostrości przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu oraz możliwość stosowania różnych kątów widzenia, w tym ekstremalnie szerokich, praktycznie za grosze. Pozostałe efekty, uważane powszechnie za atrybuty fotografii otworkowej, np. "winietowanie" (spadek jasności obrazu w kierunku rogów) czy długi czas naświetlania, dają się uzyskać innymi metodami. Zaczyna być źle, gdy ktoś chce jeść zupę nożem.