Maciej Bogunia

Sennik i z nim związane dylematy

 

Na wstępie tego tekstu zaznaczyć muszę, że fotografią zajmuję się krótko, fotografuję nieprzerwanie od dwóch lat w sposób bardziej świadomy. Mój tekst powstał w oparciu o dylematy, które od pewnego czasu nie pozwalają mi na spokojny sen. Są to oczywiście dylematy fotograficzne i dotykają spraw ontologii fotografii. Powodem tych rozważań stały się moje prace z cyklu Sennik. Wykonanie zdjęć poprzedzone było długimi rozważaniami nad ich treścią. Od zawsze fascynował mnie sen, a że śpię i śnię dużo i wcale nie uważam tego za stratę czasu, postanowiłem, że tą tematyką zajmę się na moich zdjęciach.

Wybierając technikę, nie mogłem do końca zdecydować się jaką metodę wybrać, jednak wewnętrznie czułem, że z pewnością będzie nią fotografia otworkowa. Rozważałem również kwestie związane z rejestracją rzeczy zastanych czy też całkowitą kreacją obrazu, która miała polegać na inscenizacji i tworzeniu obrazu fotograficznego poprzez budowanie całych "sennych" scenerii. Po wykonaniu kilku zdjęć, efekt był zadowalający. Wiedziałem, że to jest to, ale odczuwałem niepewność, czy aby na pewno idę w dobrym kierunku. Gdy czytałem różne teksty, moje dylematy powiększały się. Na domiar złego, moją pierwszą lekturą była książka Rolanda Barthesa " Światło obrazu". Autor, w swojej świetnej rozprawie, zaznacza, że fotografia, a w szczególności ta wychodząca z jej pierwotnego charakteru camera obscura, rejestruje rzeczywistość. Barthes stwierdził, że "fotografia niekoniecznie mówi, że coś już nie istnieje, ale na pewno mówi: to było " czy też wg. autora "istotą fotografii jest potwierdzenie tego co przedstawia ". Analizując poglądy Barthesa, można dojść do wniosku, że fotografia jest odbiciem rzeczywistości. Mówiąc szczerze, poglądy Barthesa i innych realistów, między innymi Schaeffera, nie mogły mi dać spokoju. Idąc tym tropem myślowym, dochodziłem do wniosku, że moje prace nic o sobie nie opowiadają. Na zdjęciach jest tylko to, co się pojawiło przed moją puszką z negatywem. Wiadomym jest, że z chwilą "kiedy Daguerre dokonał swojego wynalazku, powszechna radość z powstawania obrazu na materiale światłoczułym wynikała z faktu, że fotografowie drogą mechaniczną mogli uzyskiwać wizerunek przedmiotów i ludzi bardziej dostępny i wiarygodniejszy niż dzieła malarskie ". Od czasów Dageurra, pojmowanie fotografii jako odbicia rzeczywistości, jako obrazu zdjętego z natury istnieje w przekonaniu milionów. Cała fotografia rodzinna, pamiątkowa wypłynęła na kanwie tego przeświadczenia. Czy jednak tak jest do końca, czy aparat fotograficzny, camera obscura widzi tak jak oko ludzkie? Czy dzięki fotografii zapisujemy faktyczny i prawdziwy wycinek historii? Tego typu pytania ciągle pukały do mojej głowy.

Byłem pewien, że z pewnością istnieje odmienny pogląd na dane sprawy. Może dla wielu wydać się to zabawne, ale problem ten przez wiele tygodni nie dawał mi spokoju. Zdjęcia które wykonywałem nijak miały się do czegoś autentycznego. Miały opowiadać pewną historię, obrazować sny, marzenia. Nie starałem się również iść w zagmatwane gąszcza psychoanalizy, czy też iść śladem surrealistów i doszukiwać się w snach odpowiedzi na stłumione pragnienia. Moje fotografie miały być obrazem tego, co zapamiętywałem, pewnych urywków motywów, które pojawiały się w moich snach lub tych które bardzo mocno pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa. Z cała pewnością nie miały mieć styczności z rzeczywistością. Są hołdem złożonym wyobraźni, nietrwałej i ulotnej pamięci i pewnym stałym motywom, które śniły się z pewnością milionom ludzi przez wieki. Zastanawiałem się, czy zatem fotografia jest odpowiednim medium do tego typu przedstawień?

Na moje szczęście, w swojej domowej biblioteczce znalazłem francuskiego autora Francois Soulages, który rozjaśnił mi drogę i dał (nie ukrywam tego) pogląd bliższy mojemu postrzeganiu fotografii. Autor "Estetyki Fotografii" stoi w opozycji do poglądów Barthesa. Soulages wychodzi z założenia, że fotografia nie odwzorowuje rzeczywistości, lecz ją kreuje. Autor widzi fotografa jako inscenizatora. Autor w swojej książce cytuje między innymi za znanym fotografem Duane Michals , że "fotografia jest aktem poetyckim w znaczeniu greckie poein co oznacza po grecku wytwarzać ". Soulages stwierdza, że "fotografowie muszą usytuować się na tym samym planie co malarze, by roztrząsnąć kwestie realności ". Autor rozważył również pojęcie camera obscura, które mnie w tym miejscu najbardziej interesuje, twierdząc, że "obraz dawany przez camera obscura nie odpowiada jednak dokładnie temu jak widzi człowiek ". Na koniec swojej rozprawy Francois Soulages stwierdza, że fotografia "stanowi rodzaj haiku, domaga się zawsze poetyckiego odbioru i wypowiedzi jednocześnie koniecznej i nieadekwatnej..skłania nas do myślenia i fantazjowania, marzenia i widzenia.otwarcie zdjęcia na to czym ono nie jest, na to, co je przedstawia i co je scala, zostaje opracowane z większą mocą i powodzeniem przez współczesną fotografię ". I takie też mam nadzieję są moje prace z cyklu Sennik- mają zmuszać do refleksji, nie mają być jednoznaczne, mają stanowić drogę do wolnej interpretacji i swobodnego odbioru.

Na koniec tej krótkiej rozprawy (z samym sobą) zaznaczyć chcę, że świadom jestem, iż moje poglądy mogą być podważone i poddane innej interpretacji zarówno jak i moje prace. Dla mnie jednak, jako poszukiwacza, w tym właśnie tkwi moc fotografii, że można wykonywać różne zdjęcia i w różny sposób o nich myśleć i wszystko jest zawsze zależne od jednostki. I tak, najbliższa mi fotografia otworkowa, zawsze pozostanie dla mnie magiczna (nawet realiści
nie zaprzeczają temu faktowi), zagadkowa i nigdy nie będzie stanowić odbicia świata rzeczywistego.


F. Soulages, Estetyka Fotografii. Strata i Zysk, Universitas, Kraków 2007.

F. Soulages, jw.

F. Soulages, jw.

F. Soulages, jw.

 

Bibliografia:

1. R. Barthes, Światło obrazu. Uwagi o fotografii, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2008.

2. F. Soulages, Estetyka Fotografii. Strata i Zysk, Universitas, Kraków 2007.

3. U. Czartoryska, Przygody Plastyczne Fotografii, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1965.

4. Z. Tomaszczuk, Odwzajemnione spojrzenie. O fotografii otworkowej, Typoscript, Wrocław 2004.

5. M. Gołaszewska, Estetyka Współczesności, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2001.

6. S. Wojnecki, Moja teoria fotografii, Poznań 1999.

R. Barthes, Światło Obrazu. Uwagi o Fotografii, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2008.

R. Barthes, jw.

U. Czartoryska, Przygody Plastyczne Fotografii, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1965.