Z cyklu „Obok da Vinci”


Paweł Janczaruk

Zielona Góra


Pierwszy raz do ciemni wszedłem w 1979 roku, ale do fotografii ciągnęło mnie od zawsze. Od czasu do czasu tata użyczał mi aparat Fed-2, na którym uczyłem się fotografować i który mam do dzisiaj.
Na fotografię otworkową natknąłem się w 1989 roku i wtedy też postanowiłem wykonałem kilka zdjęć kamerą wielootworkową. Niestety wówczas nie wzbudziło to we mnie euforii i na próbach zakończyłem tę przygodę. Kolejną próbę z otworkami podjąłem wraz z Basią Panek w 1998 roku. Wykonaliśmy serię zdjęć architektury Zielonej Góry metodą cross. Jednak dopiero od 2000 roku fotografia otworkowa zawładnęła mną w całości. Przeważnie fotografuję kamerami na format 4x5 cala, ale czasami używam innych konstrukcji na bardzo różne formaty i materiały światłoczułe. Używam kamer konstrukcji i budowy własnej, ale też Arkadiusza Podstawki i Tomasza Mielecha. Ostatnio fotografuję i przeprowadzam próby kamer wielootworkowych, szczelinowych, anamorficznych i zone plate, oraz kopiuję te zdjęcia w technikach specjalnych.
W 1999 roku otrzymałem tytuł Artysty Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej, a w 2003 roku zostałem przyjęty do Związku Polskich Artystów Fotografików. Wchodzę w skład Rady Programowej „Galerii Jednego Dnia”i Grupy Trzymającej OFFO.
Opublikowałem kilka tekstów dotyczących fotografii otworkowej, jej historii, techniki i estetyki. Na koncie mam 16 wystaw otworkowych zaprezentowanych w 49 miastach i 3 krajach. Moje prace znajdują się w kolekcjach prywatnych w Polsce, Holandii, Niemczech, Francji, Czechach i Belgii, a na wystawach zbiorowych były prezentowane w Polsce, Francji, Niemczech, Australii, Szwecji, Szwajcarii, Czechach, Belgii i Hiszpanii - zdobywając również nagrody i wyróżnienia. Jestem autorem 7 pokazów multimedialnych z wykorzystaniem fotografii otworkowej.
Wydałem dwie książki z Barbarą Panek, oraz dwa autorskie minialbumy w tym jeden z fotografiami otworkowymi „Jest taki samotny dwór”. W 2011 roku wydrukowana została książka mojego autorstwa „Wszystko, co chcę powiedzieć o otworkach”, a w 2012 „RetroFotografia, czyli dawne techniki fotograficzne”.


Obok da Vinci

Fotografie prezentowane na wystawie wykonane są metodą tradycyjną, a odbitki na papierze emulsją halogenosrebrową i stanowią swoiste szlachetne rękodzieło. Autor realizuje ideę Andrzeja Pytlińskiego „Przywrócić fotografii dostojność”

„Jesteś słońcem na trawie i światłem na wodzie” - Stephanie Cowell;

Park w Jastrzębiu Zdrój poznałem dzięki Śp. Zofii i Jurkowi Lubczyńskim. Na początku nie myślałem, że kiedykolwiek go sfotografuję. Wtedy jeszcze nie zauroczyłem się nim, to przyszło dopiero po kilku latach i trwa do dzisiaj. Sądzę, że pejzaż nie może oczarować od razu, tak jednego dnia. Jego uroda objawiła się dla mnie dopiero po kilku latach. Potrzebowałem czasu, aby zrozumieć, że jestem tu z czystej przyjemności. Park wszedł do mojej duszy, do moich oczu i wtedy zacząłem go fotografować i stał się częścią mnie.
Odwiedzałem go z Witkiem Englenderem i jego córką Basią, w różnych porach roku. Jak tylko jestem z odwiedzinami w Jastrzębiu to zawsze namawiam ich na spacer po parku. Park zmienia się zależnie od pór roku. Przychodząc do niego po kilku miesiącach miałem już przed oczami swój kadr. Wiedziałem w który zakątek pójść żeby zrobić zdjęcie. Jadąc do Jastrzębia myślałem już czy w danym miejscu będzie odpowiednie światło, takie jak sobie wyobraziłem? Czy powietrze będzie odpowiednio przeźroczyste? Czy będzie drżenie liści? Chciałem żeby rzeczywistość odtworzyła to co sobie wymarzyłem słońce, wiatr, mgłę, a może deszcz. Pragnąłem sfotografować „naturę z natury”, ale żeby była tą moją, tą którą miałem w wyobraźni. Schwytać to, co tak nieuchwytne.
Stojąc obok mojej kamery, która naświetla zdjęcie kilka minut, przyglądam się drzewom, krzewom, kwiatom. Słyszę szemranie liści, krople deszczu, podmuch wiatru, głosy spacerowiczów. Jesienią patrzę jak liście opadają drzew, zastanawiam się jak park będzie wyglądał przez całe zimowe miesiące, czy też na wiosnę kiedy zieleń jest najpiękniejsza, czy może latem kiedy najmocniej świeci słonce a mnie tu nie będzie. Nie mogę się doczekać chwili, kiedy znów przejdę się jego alejkami. Kiedy znów zaświeci słońce, wyrosną nowe roślinki, zazielenią się drzewa, a zegar kwiatowy będzie odmierzał czas kolejnego spotkania.
„Pragnąłbym pozostać na zawsze w tak spokojnym i nieskażonym miejscu” - Claude Monet


Wystawa „Obok da Vinci”.